Dzięki koledzy za zainteresowanie i podpowiedzi!
Później i ja coś tam podobnego znalazłem w necie.
O pływających tarczach już trochę czytałem. Myślę, że to świetny patent. Na żywo jednak nie miałem okazji tego widzieć (chyba).
To co widziałem, to raczej coś co z angielskiego nazywa się brake rotor. Ale i tak nie wiem o co chodzi (jeszcze). Wygląda jak osłona.
Jako ozdoba wg. mnie średnio to wygląda. Prawdopodobnie niebawem będę miał okazję jeszcze raz ten samochód widzieć, to zapytam właściciela co to jest.