Schoolbiz napisał(a):Oglądałem auto z jarocina i jeśli nadal po nie nie pojechałeś to dobrze zrobiłeś. Ja straciłem tylko 4 godziny. Samochód lakierniczo jest niezły. Nie ma rdzy, lakier nie pływa, ale nie przyglądałem się jej mega dokładnie czy była lakierowana bo padał deszcz, poza tym okazał się inny problem, wiec straciłem zainteresowanie o czym dalej. Przyczepić się można do szczegółów - wygłuszenie klapy bagażnika jest zerwane - prawie wszystkie klipsy połamane. Maskę otwiera się kombinerkami, bo rączka od linki była połamana. Skory banan mocno zniszczone. Sam środek generalnie brudny. Opony z tylu śmietnik z przodu bardzo średnie. Nie ma nadkoli....to z aspektów wizualnych ale ten samochód miał inny problem. Silnik nie ma kompletnie mocy. Poniżej 2,5k rpm jedzie jak 1.6 benzyna. Później jest trochę lepiej ale bez szału. Może jakiś mały problem zapomniałem inpy wiec nie byłem w stanie stwierdzić. Najwieksza padaka było zawieszenie. Tak bujającym się samochodem nie jechałem bardzo dawno. Każde koło idzie w inna stronę na dziurach i wybojach. Przy hamowaniu strach w która stronę poleci. Dobrze ze ten silnik nie jechał bo trumna na kołach gwarantowana. Ogólnie praca silnika tez ciężka do wychwycenia, bo ma zrobiony przelot i słychać tylko dudnienie wydechu na wolnych obrotach. Moim zdaniem hałasowalo coś z osprzętu silnika - może rolki i pasek a może koło pąsowe. Osobiście nie polecam wycieczki, chyba ze w/w mankamenty nie przeszkadzają.
Wrozita Maciejmaciek_m30 napisał(a):Schoolbiz napisał(a):Oglądałem auto z jarocina i jeśli nadal po nie nie pojechałeś to dobrze zrobiłeś. Ja straciłem tylko 4 godziny. Samochód lakierniczo jest niezły. Nie ma rdzy, lakier nie pływa, ale nie przyglądałem się jej mega dokładnie czy była lakierowana bo padał deszcz, poza tym okazał się inny problem, wiec straciłem zainteresowanie o czym dalej. Przyczepić się można do szczegółów - wygłuszenie klapy bagażnika jest zerwane - prawie wszystkie klipsy połamane. Maskę otwiera się kombinerkami, bo rączka od linki była połamana. Skory banan mocno zniszczone. Sam środek generalnie brudny. Opony z tylu śmietnik z przodu bardzo średnie. Nie ma nadkoli....to z aspektów wizualnych ale ten samochód miał inny problem. Silnik nie ma kompletnie mocy. Poniżej 2,5k rpm jedzie jak 1.6 benzyna. Później jest trochę lepiej ale bez szału. Może jakiś mały problem zapomniałem inpy wiec nie byłem w stanie stwierdzić. Najwieksza padaka było zawieszenie. Tak bujającym się samochodem nie jechałem bardzo dawno. Każde koło idzie w inna stronę na dziurach i wybojach. Przy hamowaniu strach w która stronę poleci. Dobrze ze ten silnik nie jechał bo trumna na kołach gwarantowana. Ogólnie praca silnika tez ciężka do wychwycenia, bo ma zrobiony przelot i słychać tylko dudnienie wydechu na wolnych obrotach. Moim zdaniem hałasowalo coś z osprzętu silnika - może rolki i pasek a może koło pąsowe. Osobiście nie polecam wycieczki, chyba ze w/w mankamenty nie przeszkadzają.
Nie wiem po co jechałeś, po zdjęciach przeca widać że to trup, jak mówiłem
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości